|
Civilization IV Gry przez Direct IP connection
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Furion
Tank
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:26, 30 Cze 2008 Temat postu: Dyskusja |
|
|
To pierwsza gra Dawida we Final Frontier. Z tego co wiem, bardzo mu się spodobała
Moi zwiadowcy we wrakach odkrywali dużo technologii. U siebie odkryłem 2 wartości - Wealth i Religion. Dawid nękał mnie swoim Stealth Ship i nawet sporo nabroił ale ostatecznie udało mi się zlikwidować zagrożenie W międzyczasie piraci przejęli jeden z moich systemów, ale szybko go odbiłem.
Niedługo po tym zaatakował mnie Kanji Takeno. Nie spodziewałem się ataku, bo miałem z nim otwarte granice, a w tym MODzie są one moim zdaniem bardzo istotne Gwiezdną bazę zbudowałem blisko jego systemu, tak że mogłem go ostrzeliwać, a że jego system był blisko, wręcz bardzo blisko mojego, to stał się on moim łupem. Po tym zawarłem pokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Furion
Tank
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:15, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczęło się od spatchowania. Patch wprowadził parę zmian i jedną z ważniejszych było wzmocnienie piratów. Od tej pory między systemami krążyły statki klasy alfa, a także battleshipy! Widząc zagrożenie zacząłem budować gwiezdne fortyfikacje. Jednak jeden z moich systemów na peryferiach imperium pozostał bez tej konstrukcji. Został zdobyty przez "barbarzyńców". Natychmiast wysłałem pozostałości po wojnie(4 invasion shipy) by odbić to, co zostało mi zabrane. Tak też się stało. W tym czasie również wysłałem defense ship do obrony odbitego systemu. Jednak świeżo po repatriacji pojawiła się kolejna horda piratów wraz z ich hersztem. Aby zapobiec kolejnej okupacji, postanowiłem iść na całość. Ewakuowałem ludność z planet tego systemu i zastawiłem pułapkę na wrogów, mianowicie gdy dolecieli do planety, włączyłem jej autodestrukcję, co zniszczyło ów świat, ale również wszystkie pirackie statki raz na zawsze. Od tej pory zbójeckie statki unikały mojego terytorium z daleka...
1
2
3
Dobra to był żart Po prostu opuściłem planetę by nie tracić marnych obrońców - invasion shipów(zaznaczę że defense ship nie doleciał jeszcze wtedy), oni ponownie ją zdobyli, a ja turę po tym znów ją odbiłem. Piraci już nigdy więcej nie zdobyli żadnego mojego systemu. Dokuczali zresztą mocno nie tylko mi. Dawidowi zdobyli 2 systemy, a Kanjemu 1. Wykorzystałem to by w czasie pokoju zdobyć dodatkowy system żółtego Chyba do sukcesu, że już mniej mi przeszkadzali goście z czarną flagą, przyczyniły się bombard squadrony, które postanowiłem właśnie do tego celu pobudować.
Po tych ciekawych epizodach na dobre wciągnęło mnie ulepszanie istniejącego imperium i jego poszerzanie, przez kolonizowanie. "Drogi" pociągnąłem niemal do sąsiadów, a to jest wyzwanie gdybyście zobaczyli odległość. Otwarłem granicę z Hektorem by móc handlować. Chwilę po tym on wypowiedział wojnę Braterstwu i poprosił mnie o wsparcie. To że ja również wypowiedziałem wojnę Lucasowi było czysto polityczną akcją, by nie tracić dobrych stosunków z Alvarezem, a angażować się w to nie miałem zamiaru, mimo złych stosunkó z Reutherem. Dawid też prowadzi wojnę, tyle że z Kanjim. Dodam jeszcze do tego kotła to, że Forge i Braterstwo toczą wojnę, niemal od początku. Moim zdaniem układ sił wygląda następująco. Po jednej stronie barykady Lukas von Reuther i Kanji Takeno, po drugiej Hektor Alvarez i John Richards, a dodatkowo Dawid i ja, bardziej po stronie tych drugich. Niewiele brakuje, a dojdzie do wielkiej galaktycznej wojny...
No i generalnie graliśmy do 4.00 rano
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furion
Tank
Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chełmża Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:49, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Powiem tyle, na temat relacji między sąsiadami i wojen wszystko się kompletnie pomieszało. Braterstwo wypowiedziało wojnę Dawidowi. Mając wspólnego wroga otwarliśmy wzajemnie granicę. Pomogłem też co niego przetrzymać wroga w ryzach, gdyż mocno zagrażał Dragorthowi. Sprawdziło się też to, że Kanji Takeno wypowiedział mi wojnę. Ale to tyle sprawdzonych wróżb. Kuźnia nagle wypowiedziała mi wojnę. Zdziwiłem się ale na krótko. Po wielu latach wojen John Richards nie wytrzymał i skapitulował wobec Lucasa, więc wojna była tego naturalnym następstwem. Hektor natomiast, ale to już pod koniec gry, wypowiedział mi wojnę, gdy nasze stosunki przestały być friendly, za sprawą zmiany w moich rządach. Po prostu przeszedłem z Monarchi na Demokrację. Monarchia to potężny civik, ale traci na znaczeniu, gdy ma się mnóstwo kasy, a można ją wydać tylko jeśli się ma rządy ludu. Kasy miałem co nie miara. Gdy odkryłem wszystkie technologie, zysk oscylował w granicach tysiąca. Chciałem doprowadzić do zwycięstwa dyplomatycznego już wcześniej, zwłaszcza że pojawił się denerwujący błąd "Out of Sync", ale cały ten kocioł opisany powyżej mi to uniemożliwił, nawet z głosami Dawida. Wielki podbój też nie wchodził w rolę, bo ów błąd ciągle przeszkadzał. Trzeba było w miarę szybko zakończyć partię. Przez to zmuszony byłem wybrać inną drogę, by zrealizować cel "kampanii" i połączyć się z pierwszą planetą ludzi - Ziemią. Trzeba było zbudować 5 bram astralnych. Jedyne co chciałem zrobić nim wykonam cel misji, to zniszczyć Kanjego Tak wyliczyłem że turę lub dwie po jego podboju zakończyła się kampania. Ludzie znowu zjednoczyli się z ludźmi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|